p. Adama znam od małego – były sąsiad, od lat zlecam mu różne prace stolarskie: szafa wnękowa, blaty stołowe, stolik, itd. Zawsze był drogi, nigdy nie był dokładny i terminowy – za to obarczałem znajomość, w końcu to „ziomal”! Do czasu zlecenia rok temu włazu (klapy/drzwi) do piwnicy. Właz miał ułatwiać podnoszenie jego ciężaru kobietom poprzez instalację specjalnych zawiasów i SILOWNIKÓW. Koszt wyceniono bardzo wysoko - zgodziłem się znając człowieka i zapłaciłem od ręki m.in. na materiały – mój błąd. Zabrakło jednak cierpliwości: zawiasy inne -słabsze, właz nie uchyla się w pełni źle domierzony blokuje go ościeżnica, siłownik (i to jeden) niepoprawnie zamontowany „złamany” już przy 1-wszej próbie otwierania. Wykonywano 2 poprawki nigdy nie sprzątając po sobie i nie przywożąc siłownika na wymianę. P. Adam chciałby zmienić umowę i zwrócić mi koszt siłownika pozostawiając mnie z nie funkcjonalnymi „drzwiami”. Sprawa trwa już kilka m-cy , a p. Adam nie odbiera telefonów i sms-ów.