Jakie bakterie stosuje się w oczkach wodnych?
Staw, oczko wodne czy sadzawka, to piękna ozdoba każdego ogrodu. Zastosowanie odpowiednich bakterii, zapewnić może piękny wygląd wody i sprawi, że nie będziemy zmuszeni do jej pracochłonnej wymiany. Szczególnie że nawet kompletna wymiana, może być dobrym rozwiązaniem na krótką metę, a podczas słonecznych dni, glony i przykry zapach powróci. Innym wyjściem są środki chemiczne, te jednak mogą zaszkodzić florze i faunie w naszym ogrodzie.
Dlaczego bakterie to dobry wybór?
Przede wszystkim są one bezpieczne dla środowiska, a jest to szczególnie ważne w ogrodzie. Na rynku oferowanych jest mnóstwo środków chemicznych, które z pewnością usuną glony i przykry zapach, ale jednocześnie mogą uszkodzić nasze rośliny ozdobne. Ponadto posiadanie ryb, jest niemożliwe w czasie ich stosowania, zwłaszcza tych mocno wrażliwych na substancje chemiczne. Tych problemów nie ma, jeśli skorzystamy z bakterii. Dobrze dobrane „wtapiają się” w ekosystem, nie zaburzając go w żadnym stopniu. Są one wyselekcjonowane i działają na wybrany przez nas element, na przykład odbierają pokarm glonom. Nie zagrażają naszym roślinom, czy zwierzętom dzięki wspomnianej selekcji, wykonanej przez wyspecjalizowanych biotechnologów.
Co zanieczyszcza nasze oczko?
Aby poznać sposób działania bakterii, należy wiedzieć, co tak naprawdę mają usunąć z naszego oczka. Jak to się dzieje, że woda po kilkunastu/kilkudziesięciu dniach (w zależności od kilku czynników), staje się mętna i nieprzyjemnie pachnie? Źródeł pochodzenia substancji niepożądanych, jest sporo, a rodzajów jeszcze więcej: obumarłe rośliny, liście z drzew, odchody zwierząt, niezjedzony pokarm dla ryb, woda deszczowa, sadza, kurz. Jest to część sporej listy, a warto pamiętać, że to połowa problemu. Druga sprawa to rozwijające się rośliny, takie jak glony czy porosty.
Jak wyjaśnia przedstawiciel Lubelskiego Centrum Mikroorganizmów w Celejowie: To zakwit glonów powoduje mętnienie i zazielenienie się wody - ten proces potocznie nazywany jest „kwitnięciem wody”.
Bakterie na start, czyli nitryfikacyjne
Znając źródło problemu, zapoznajmy się z jego rozwiązaniem. Już podczas zakładania sztucznego zbiornika wodnego, zaleca się użycie bakterii „na start”. Są to bakterie nitryfikacyjne, a ich aplikacja ma na celu przyśpieszenie rozkładu substancji organicznych. W pierwszym kroku bakterie z rodziny nitrosomonas przekształcają trujący amon i amoniak (pochodzą one z procesów gnilnych związków białkowych) na azotyny, również groźne dla flory i fauny. Następnie bakterie nitrobakter przeobrażają azotyny, na niegroźne azotany.
Należy pamiętać, że mikroorganizmy z obydwu rodzin, są wrażliwe na warunki środowiskowe. Mogą one nie działać przy pH wody poniżej 6,5, w wodzie gdzie stosowany były chemiczne środki antyglonowe, lub stosowany był chlor. Pamiętajmy, że w procesie nitryfikacji zużywają ogromne ilości tlenu, dlatego należy odpowiednio natleniać wodę. W szczególności, jeśli w stawie mamy ryby, również potrzebujące tego pierwiastka w znacznej ilości (na przykład pstrągi).
Bakterie saprofityczne
Bakteriami do czyszczenia stawów, są także saprofity, które należą do organizmów cudzożywnych. Glony rozwijają się w wodzie, ponieważ nie mają naturalnego przeciwnika, dzięki któremu dochodziłoby do rywalizacji o pokarm. W stawie czy oczku panują dla nich idealne warunki rozwoju. Dzięki ich zastosowaniu odbieramy glonom ich główne pożywienie, czyli substancje z martwych szczątków organicznych. Ponieważ bakterie mają dostęp do tego samego pokarmy co glony, zielenice czy sinice jako pierwsze, to rośliny obumierają lub nawet nie dochodzi do ich rozwoju. Ponadto bakterie saprofityczne, rozkładają związki organiczne do nieorganicznych i zapewniają krążeniu pierwiastków w przyrodzie (węgiel, wodór itd.). Dzięki nim nasza woda nie „zakwitnie”.
Kompleksowe zestawy bakterii
Decydując się na zakup bakterii do stawu, zazwyczaj mamy do czynienia z preparatami, w których znajduje się wiele wyselekcjonowanych kultur bakterii. W zależności od ich rodzaju mogą być sprzedawane w postaci płynu lub w suchej formie liofilizowanej, czyli uśpionej. W drugim przypadku należy stworzyć im warunki do startu. Jako przykład można podać kule Bokashi, gdzie czasem można je kupić w formie zestawu do samodzielnego wykonania. Tego typu preparaty, zazwyczaj działają kompleksowo, zwalczając jednocześnie zazielenienie, denny osad, czy przykry zapach. Należy zwrócić uwagę na sposób aplikacji, aby nie obumarły po użyciu w nieodpowiednich warunkach.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana